1 marca obchodzimy w naszym kraju Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, który ustanowiony został przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej 3 lutego 2011 roku.
Oto fragment tej ustawy:
USTAWA z dnia 3 lutego 2011 r.
o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji
i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu - stanowi się, co następuje:
Art. 1. Dzień 1 marca ustanawia się Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Art. 2. Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” jest świętem państwowym.
Art. 3. Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
Gdy w styczniu 1944 roku Armia Czerwona przekraczała byłą polsko – radziecką granicę, mało kto przypuszczał, że obce wojska pozostaną na naszym terytorium przez kolejne pół wieku. Po początkowej pozornej współpracy szybko okazało się, że pomoc
w wyzwalaniu kraju z rąk Niemców jest tylko pretekstem do realizacji innego celu – kolejnej okupacji – sowieckiej. Przez pół wieku wyniszczała ona elity narodu polskiego, polską kulturę, tradycję i wiarę.
Jednak istnieli ludzie, którzy nie zgadzali się na taki stan rzeczy. I to właśnie ich nazywamy „Żołnierzami Wyklętymi”. To żołnierze polskiego podziemia niepodległościowego, Armii Krajowej czy powstałego Zrzeszenia Wolność
i Niezawisłość. Oni traktowali Rosję jak kolejnego najeźdźcę. Podobnie jak
w obliczu niemieckiej okupacji, zaczęły powstawać lub przekształcać się oddziały, których główną siedzibą stał się las. To właśnie w lesie chowali się ludzie, którzy nie złożyli broni
i albo chcieli kontynuować walkę z komunistami albo po prostu nie chcieli umrzeć
w sowieckich łagrach, w zamian za odmowę współpracy i za to, że działali w organizacjach niepodległościowych. „Leśni żołnierze”, których władza ludowa w Polsce nazywała bandytami, prowadzili beznadziejną walkę przy całkowitej obojętności świata. Nie dopuszczali do głowy myśli, że władza w Polsce może potraktować ich jak przestępców.
Żołnierzy – partyzantów, którzy bronili się przed sowiecką władzą nie odstraszało nawet widmo natychmiastowej egzekucji bez żadnego sądu.
Życie „Żołnierzy Wyklętych”, którzy zostali schwytani przez władze komunistyczne, najczęściej kończyło się w anonimowym grobie, jak na przykład na tzw. Łączce na warszawskich Powązkach. Zanim tam trafili, byli poddawani okrutnemu traktowaniu za sprawą całego katalogu tortur, znanych z sowieckiej rzeczywistości. Po zakończeniu dochodzenia, do celi więźnia wchodzili funkcjonariusze władzy ludowej, a następnie po procesie, trwającym często tylko 15 minut, wydawali wyrok śmierci. 19 lat, od wkroczenia Armii Czerwonej do Polski potrzebne było na rozprawienie się ze wszystkimi „Żołnierzami Wyklętymi”. Za koniec ich zbrojnego oporu uznaje się datę 21 października 1963 roku – zastrzelenie ostatniego niezłomnego - Józefa Franczaka ps. „Lalek”.
Data 1 marca jako Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951 roku w mokotowskim więzieniu w Warszawie komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego
i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od września 1945 roku dzieło Armii Krajowej.
Zachęcamy uczniów klas starszych do wzięcia udziału w konkursie nt. „Żołnierzy Wyklętych”, którego szczegóły zostaną przedstawione podczas lekcji historii.
Renata Marut